Ręką w górę kto miał w szkole ZPT-y... Pamietacie ręcznie wyszywane maskotki, haftowane serwetki, samodzielnie wykonane igielniki (moja mama wciąż w takim trzyma igły!) etc?
Dziś coś w podobnym klimacie - proste filcowe ozdoby np. na choinkę.
Trochę waty, mulina, resztki filcu i znów jestem w szkole podstawowej. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz