Dziś miałam robić z dziećmi kartki świąteczne na konkurs plastyczny do szkoły. Podeszłam na tego zadania bardzo ambitnie. Długo opracowywałam w myślach technikę wykonania, już wyobrazilam sobie jak entuzjastycznie przyjmują moje koncepcje i jakie prześliczne kartki z tego wychodzą...... a potem....
A potem przyszły dzieci i pokazały mi co mogę sobie zrobić ze swoimi pomysłami. One, na szczęście, miały swoje własne pomysły.
Niektóre z nich wcale mi się nie podobały ale czy to ważne? Sporo mnie kosztowało, żeby nie mówić im co mają robić ale udało się. Bo tak to już jest, że żeby zbudować w dziecku pewność siebie i wiarę we własne możliwości czasem trzeba ugryźć się w język i swoje świetne pomysły schować do kieszeni. Albo ewentualnie wrzucić na bloga . ...:)
A dziś u mnie na blogu "świetny pomysł" na bombkę :p
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz