niedziela, 22 września 2013

Zamówienie

Pięciolatek zamówił u mnie bombeczkę różyczkową, wybrał nawet kolory, ostatnio nalężące do ulubionych czyli róż i pomarańcz. Odparłam, ze owszem chętnie zrobię. I wpadłam jak śliwka w kompot. Dla pięciolatka komunikat "zrobię" oznacza zrobię "już", "natychmiast". Niestety sporo się ostatnio nazbierało rzeczy do zrobienia i zrealizowanie obietnicy musiałam trochę odłożyć, a pięcioletni Zamawiający nie należy do najbardziej cierpliwych. Ponaglenia były coraz częstsze i w końcu się poddałam. Musiałam się przecież zrewanżować za najpiękniejszą bombkę na blogu. Wybrałam więc kulkę styropianową o dużo mniejszej średnicy niż zwykle, żeby trochę skrócić czas realizacji zamówienia  :D.
 


 

3 komentarze:

  1. Marysiu, ta bombka to mistrzostwo świata! Bardzo mi się podoba:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. śliczna bombka :) już od dłuższego czasu zastanawiam się nad zrobieniem takiej ale nie mogę znaleźć motywacji, ale widząc jaki efekt można uzyskać to i wena rośnie :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń